"To sukces wywalczony. Choć Spartak rozczarował, zwłaszcza w drugim meczu, to Legii nikt awansu nie dał na tacy. Wyrwali Rosjanom ten awans z gardła. Bez trzech podstawowych piłkarzy, przegrywając 0:2 strzelili trzy gole. Zagrali z pełnym zaangażowaniem, wszyscy tak dobrze a niektórzy lepiej niż można się było po nich spodziewać. Tak samo przed tygodniem. Tak samo w poprzednich meczach - z Gaziantepsporem. Tę Legię z przyjemnością się ogląda -
ocenia na swoim blogu Dybalski.
"
25 sierpnia... Legii Cud nad Moskwą" -
tytułuje swój wpis dziennikarz "Gazety Wyborczej", Przemysław Iwanczyk. "25
sierpnia to koniec Bitwy Warszawskiej, jednej z przełomowych w dziejach świata, zwanej Cudem nad Wisłą. Dziś, także 25 sierpnia, mieliśmy kolejny cud. Piłkarski Cud nad Moskwą. Tak samo strategiczny triumf nad rywalem bogatszym, silniejszym, po prostu wielkim" - pisał tuż po spotkaniu w Moskwie Iwańczyk.
"Zwycięstwo Legii ze Spartakiem przypadkiem nie było, ale historia obu spotkań (choćby dzisiejsze 0:2, gole Kucharczyka i Wawrzyniaka, którzy zawalili przy bramkach dla Spartaka), rzucane na tło porównania budżetów, klasy piłkarzy, trenerskiej osobowości, aspiracji, etc, każą na tę całą tę konfrontację w kategorii cudu spoglądać - uważa dziennikarz.
"Sekundy po sensacyjnym zwycięstwie Legii ze Spartakiem Moskwa, najsilniejszą drużyną jaką wyeliminowała stołeczna jedenastka od czasów Blackburn Rovers w 1995, dostałem sms'a od mojego bardzo znanego kolegi-dziennikarza z hasłem: Maciej Skorża na selekcjonera! To oczywiście skutek zrozumiałem euforii, ze zwalnianiem Franza Smudy i namaszczaniem właśnie Skorzy na następcę poczekamy aż nasze głowy ochłoną, zdecydowanie jednak już teraz można stwierdzić jasno i wyraźnie: Skorża udowodnił, sobie i wszystkim którzy w niego wątpili, jest jednak z niego kawał fachowca, trenera, stratega, motywatora - pisze z kolei na swoim blogu
POLSPORT Michał Pol ze Sport.pl.
"Jaram się! Pierwszy od lat mecz Legii w Europie, który będziemy pamiętać. Tak się robi historię! -
napisał redaktor Sport.pl Bohdan Pękacki, który decydującą o awansie bramkę Janusza Gola porównał do trafienia Leszka Pisza w rewanżowym spotkaniu z IFK Goeteborg, bramce decydującej o awansie warszawian do Ligi Mistrzów 16 lat temu.
"Zaczęli jak zawsze, skończyli jak nigdy" -
skomentowali spotkanie w Rosji autorzy blogu "Supergigant". "Zapowiada się fajna jesień - może do Krakowa i Warszawy przyjedzie Tottenham, Sevilla albo Atletico Madryt? Schalke, PSG, Fulham albo Lazio? Jeszcze nigdy dwie polskie drużyny nie grały w fazie grupowej LE. Ciekawe, prawda?" - piszą dziennikarze "Supergiganta" dywagując, kto może być rywalem Legii i Wisły w fazie grupowej Ligi Europejskiej.