Według "Faktu" murowanym kandydatem do objęcia posady selekcjonera po Franciszku Smudzie jest Maciej Skorża, którego w środę na stanowisku trenera Legii zastąpił Jan Urban.
"Gdyby zespół Smudy zakończył swój udział w Euro już po trzech meczach, po zakończeniu turnieju
PZPN zatrudni jako selekcjonera Macieja Skorżę" - pisze gazeta. Jeśli jednak Polska dobrze wypadnie na Euro 2012, piłkarskie władze raczej nie będą ryzykować zmiany trenera po turnieju.
- Bez względu na to, kiedy Franz rozstanie się z reprezantacją, to Skorża będzie jego następcą - zdradza "Faktowi" wysoko postawiony działacz PZPN.
- Jeśli w przeciwieństwie do obecnego selekcjonera Skorża stawiałby na piłkarzy, którzy grają w klubach, a nie tylko rezerwowych, może być dobrym selekcjonerem - komentuje w gazecie Wojciech Kowalczyk, były napastnik reprezentacji Polski.
W marcu Skorża zdradził, że chciałby pracować z kadrą, ale jego marzeniem jest praca z drużyną olimpijską. - Myślę, że każdy trener ma takie bardziej skryte zawodowe plany. Ja oczywiście nie jestem wyjątkiem. Chciałbym pracować z kadrą, ale moim marzeniem jest drużyna olimpijska - mówił Skorża.
Dopóki Skorża nie znajdzie nowego pracodawcy Legia będzie mu płacić zgodnie z obowiązującą do
czerwca 2013 roku umową ok. 100 tys. złotych miesięcznie.