Marko Szuler blisko Legii. Podpisze kontrakt na trzy lata?
Marko Szuler blisko Legii. Podpisze kontrakt na trzy lata?
REKLAMA
Kuba Dybalski, bk
Po sprowadzeniu Marka Saganowskiego Legia jest bliska pozyskania obrońcy reprezentacji Słowenii Marko Szulera. 29-letni piłkarz w środę negocjował w Warszawie warunki kontraktu.
"Jesteśmy na miejscu, ale nic jeszcze nie zostało podpisane" - napisał nam w środę w SMS-ie menedżer piłkarza Dudu Dahan. - Coś mi to mówi, obiło się o uszy. Na razie działamy, jak już wszystko będzie dopięte, to wtedy będę mógł więcej powiedzieć. Ale w każdym razie coś jest na rzeczy - powiedział po wczorajszym popołudniowym treningu trener Jan Urban.
Był enigmatyczny, ale przyznał, że stopera powita z otwartymi rękami. - Mam trzech piłkarzy na tę pozycję, na pewno wzmocnienie by się przydało - stwierdził.
Ci trzej piłkarze to Michał Żewłakow, Inaki Astiz i Dickson Choto. Legia ma tylko jednego zmiennika na środek obrony, odkąd pół roku temu sprzedano za blisko pół miliona euro do Tereka Grozny Marcina Komorowskiego. Czwartym stoperem mógłby być 23-letni Damian Zbozień, który ma za sobą sezon w pierwszym składzie GKS Bełchatów. Ale wracający z wypożyczenia piłkarz dopiero walczy o miejsce w składzie.
Legia szuka wzmocnień wśród doświadczonych piłkarzy, bo młodych, podbijających ekstraklasę (Michał Żyro, Rafał Wolski) ma dzięki sprawnie funkcjonującej akademii piłkarskiej. Kilka dni temu do klubu z Łazienkowskiej trafił na rok napastnik Marek Saganowski. To zapewne nie ostatni piłkarz sprowadzony latem na tę pozycję, bo w ataku Legia ma największe braki.
O transferze Szulera poinformowały we wtorek serbskie media. Piłkarza bardzo chciał u siebie Partizan Belgrad, ale Słoweniec prawdopodobnie przyjedzie na Łazienkowską. Wbrew doniesieniom mediów nie jest nim zainteresowana Wisła Kraków. W środę wieczorem serbskie serwisy internetowe poinformowały, że Szuler podpisze z Legią trzyletni kontrakt i zarobi 330 tys. euro rocznie. Partizan proponował mu ponoć 2 lata i 270 tys. euro rocznie.
Wysoki (187 cm) Szuler karierę zaczynał w rodzinnym Slovenj Gradcu, choć jako junior grał też w klubach austriackich. Z prowincjonalnym Dravogradem odniósł największy sukces w historii klubu, gdy w 2004 r. zagrał w finale Pucharu Słowenii.
Grał na tyle dobrze, że trafił do mistrza Słowenii, Goricy, z którą zdobył dwa kolejne tytuły mistrzowskie i która w eliminacjach do Ligi Mistrzów pokonała m.in. FC Kopenhagę (w decydującej rundzie Gorica straciła jednak aż dziewięć goli w dwumeczu z Monako). W połowie sezonu 2007/08 odszedł do belgijskiego Gent, z którym zdobył Puchar Belgii (2008 r.) i wicemistrzostwo kraju (2009/10).
Dwa lata temu pojechał z reprezentacją Słowenii na mundial do RPA. Zagrał we wszystkich trzech meczach. Do tej pory wystąpił w 32 spotkaniach kadry i strzelił dwa gole. Zagrał między innymi w obu meczach przeciwko Polsce w eliminacjach do afrykańskiego mundialu. We Wrocławiu Słoweńcy zremisowali 1:1. W Mariborze wygrali 3:0, co ostatecznie zamknęło Polakom drogę na mistrzostwa świata.
Kłopoty Szulera w belgijskim klubie zaczęły się rok temu, gdy zespół objął norweski trener Trond Sollied. Nie widział Słoweńca w składzie. Próbował wystawiać go na boku obrony, ale bez rezultatu. Piłkarzowi zakomunikowano, że może szukać innego klubu. Pół roku temu został wypożyczony do Hapoelu Tel Awiw, z którym zdobył wicemistrzostwo Izraela, ale klub nie zdecydował się na transfer definitywny. Kontrakt obrońcy z belgijskim klubem obowiązuje do 2013 r. - Będziemy musieli zapłacić pewną, dość niską kwotę odstępnego - mówi odpowiedzialny za transfery w Legii Marek Jóźwiak.