Kosecki w rundzie jesiennej zdobył siedem bramek w T-Mobile
Ekstraklasie. - Czuję, że jestem w gazie. Ostatnie mecze w lidze to potwierdziły. Na boisku i w życiu wszystko układa mi się tak, jakbym chciał. Jeśli jeszcze na koniec roku zadebiutuję w reprezentacji, będę mógł powiedzieć, że to rok marzenie - mówi zadowolony piłkarz.
Waldemar Fornalik powołał Koseckiego na październikowe zgrupowanie kadry przed meczami z RPA i Anglią. Skrzydłowemu Legii nie udało się jednak zadebiutować w reprezentacji. Musiał wcześniej opuścić zgrupowanie z powodu kontuzji pleców. W piątek Kosecki będzie miał szansę w końcu zadebiutować. Początek spotkania z Macedonią o godzinie 17.15.
- Na spotkanie z Anglikami miałem przygotowane dwie
koszulki. Zabrałem je ze sobą. Wtedy nie udało się zagrać, więc jeśli teraz zadebiutuję, koszulka z meczu z Macedonią będzie miała dla mnie szczególną wartość - przyznaje Kosecki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".