Pogoda słaba, ale jest gdzie się ruszyć - biegi, rowery... Sprawdź, co w Warszawie
Polonia wyszła na prowadzenie w 10. minucie, kiedy "jedenastkę" po faulu Pavla Stano na Tomaszu Wełnie wykorzystał Aleksander Todorovski. W 64. minucie "Czarne Koszule" straciły po drugiej żółtej kartce Tomasza Hołotę, a w 87. minucie dały sobie strzelić wyrównującego gola - Mariusza Pawełka strzałem głową pokonał Maciej Korzym.
- Myślę, że byliśmy drużyną może niekoniecznie lepszą, ale taką, która stworzyła sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola. Ale na chwilę przysnęliśmy i Maciek strzelił gola - komentował na gorąco mecz Gołębiewski.
- Po zejściu Hołoty grałem w środku pomocy, choć musiałem też wracać do obrony - dodawał piłkarz Polonii, który nominalnie jest napastnikiem i na tej pozycji rozpoczynał spotkanie w
Kielcach.
W kolejnym spotkaniu Polonia zagra u siebie z Podbeskidziem - mecz odbędzie się w piątek o 18. - Czas najwyższy, by wygrać. Ciepło się zrobiło, roztopy były, może i my się roztopimy - stwierdził Gołębiewski. Polonia nie wygrała żadnego z ośmiu ostatnich spotkań.