W niedzielę na boisku do rugby na terenie warszawskiego AWF-u w finale Warszawskiej Ligi Ultimate spotkały się te same drużyny, co rok temu. Ale powtórki z wyniku nie było. Dosyć niespodziewanie dla fanów stołecznego ultimate po raz pierwszy w historii po tytuł mistrza Warszawy w kategorii mixed sięgnęli
MuJAHedini Dysku.
Dla kilkudziesięciu osób, które przyszły obejrzeć mecz organizatorzy przygotowali ulotki z podstawowymi regułami gry w ultimate, a żeby jeszcze bardziej ułatwić śledzenie wydarzeń na boisku mecz był komentowany na żywo (Przeczytaj naszą
ściągę o ultimate. Zobacz, na czym polega ten sport).
Grandmaster Flash, niepokonany w
Warszawie od wielu meczów, nie mógł w niedzielę wystawić najsilniejszego składu, ponieważ kilku jego zawodników grało we
Francji na klubowych mistrzostwach Europy w warszawsko-poznańskiej drużynie Uprising (zajęła w niedzielę 19. miejsce na 24 drużyny). Ale mimo to do finału Grandmasterzy przystępowali jako faworyci. I jak na faworyta przystało od razu objęli prowadzenie. Ale okazało się, że prowadzili w tym meczu pierwszy i ostatni raz.
MuJAHedini Dysku potrafili wykorzystać błędy obrony rywali, a do tego stosowali skuteczną taktykę długich rzutów, które często zamieniali na punkty w zonie końcowej boiska.
- Wiedzieliśmy przed meczem jak rywale będą grać. Spodziewaliśmy się takich długich rzutów, ale na boisku trochę nas zjadły nerwy. Kiedy przegrywaliśmy, nie wychodziły nam zagrania, popełnialiśmy błędy i nie potrafiliśmy skutecznie zatrzymać przeciwników - mówił po meczu jeden z najlepszych zawodników Grandmaster Flash Radosław Lenczewski.
W drużynie MuJAHedinów wyróżniali się Piotr Latoszewski i Julian Liwszic. Ten ostatni był autorem chyba najlepszej asysty w meczu, kiedy dokładnie podał dysk tzw. hakiem prosto w ręce zawodnika swojej drużyny, który zdobył punkt.
Na przerwę MuJAHedini schodzili z prowadzeniem 9:5. Na początku drugiej połowy GMF zdołał zbliżyć się na trzy punkty do rywali, ale ostatecznie przegrał 11:17 i nie obronił tytułu mistrza Warszawy z ubiegłego roku.
Tytuł Spirit of the Game otrzymały ex aequo obydwie drużyny, MVP finału został Piotr Latoszewski, a WMVP finału Anna Bronowska (obydwoje z MuJAHedinów Dysku).
Ultimate w Warszawie na kilka miesięcy przenosi się na hale, gdzie zawodnicy będą szlifować umiejętności przed sezonem wiosenno-letnim. W tym roku Warszawski Zimowy Inkubator Ultimate, czyli liga pod dachem rozpocznie się w październiku, a zakończy w grudniu.
- Mecze będą rozgrywane w nowym miejscu, na boiskach pod balonem w Arenie Futbolu przy ulicy Koncertowej 4. To dobra lokalizacja, obok stacji metra Ursynów. Będziemy grać w trzech kategoriach: open, women i mixed, czekamy jeszcze na zgłoszenia od wszystkich chętnych drużyn - zapowiada Lenczewski, który jest jednym z organizatorów rozgrywek.
Więcej informacji na temat ligi na profilu Warszawskiej Ligi Ultimate na
Facebooku.
Obserwuj autora na Twitterze