Politechnika, która od kilku tygodni po krachu organizacyjno-finansowym gra głębokimi rezerwami i Siarka, którą przetrzebiły kontuzje, grały efektownie, bo oba zespoły potrafiły znaleźć atuty w ataku. Goście do ofensywny dodali jednak skuteczną obronę strefową i dlatego wygrali. - Wobec strefy byliśmy bezsilni - przyznał trener Politechniki Arkadiusz Miłoszewski.
Siarka, w której od początku świetnie grał 19-letni środkowy Przemysław Karnowski (17/18 w rzutach z gry i rekordowe w karierze 35 punktów) prowadziła od początku - proste straty gospodarzy pozwoliły Joshowi Millerowi napędzać kolegów, a kontry skutecznie kończył J.T. Tiller. W pierwszej kwarcie było nawet 25:11 dla Siarki.
W drugiej części Politechnika zaczęła kryć na całym boisku z przejściem do strefy, gospodarze wyszarpali kilka piłek, a rozgrywający Sebastian Kowalczyk i Łukasz Wilczek znaleźli słabe punkty w obronie gości kończąc akcje spod kosza, ale na prowadzenie koszykarze Miłoszewskiego wyszli dzięki trójkom. Świetnie trafiali szczególnie Maciej Kucharek,
Jarosław Mokros i Cyprian Zięba. Kiedy piłkę z powietrza dobił Mikołaj Motel, Politechnika prowadziła nawet 39:33.
Trener Siarki Dariusz Szczubiał wprowadził wtedy na boisko pierwszą piątkę i goście, napędzani przez Millera, mieli zryw 9:0. Ale kolejne trójki gospodarzy - łącznie z tą w ostatniej sekundzie, którą trafił Kucharek - dały do przerwy
wynik 48:44 dla Politechniki.
Na początku drugiej połowy świetnie zaczął grać Karnowski, który nawet, jeśli przegrywał pojedynki jeden na jednego z szybszym Michałem Nowakowskim, to w ataku demolował gospodarzy. Trafiał z dobitek o tablicę i wsadami po dobrych podaniach od kolegów. To Karnowski wyprowadził Siarkę na prowadzenie, które potem powiększyli - bardzo efektownymi akcjami - Miller, Tiller i Nicchaeus Doaks.
- Nie baliśmy się Przemka, nastawialiśmy się na zatrzymanie amerykańskiej trójki, a skarcił nas właśnie on - mówił po meczu Miłoszewski. Kilka tygodni wcześniej, także w Arenie
Legionowo, warszawiaków w podobny sposób zdemolował środkowy Śląska Aleksandar Mladenović, który rzucił 33 punkty trafiając 16 z 17 rzutów.
W czwartej kwarcie gospodarze się starali, ale nie mieli już atutów, by gonić Siark - m.in. dlatego, że o ile w pierwszej połowie mieli 8/16 za trzy, to w drugiej tylko 1/10.
18 punktów dla Politechniki rzucił Nowakowski, 15 dodał Mokros, 11 Kucharek i 10 Kowalczyk. W Siarce, poza Karnowskim, sporo punktów zdobyli Miller (18), Doaks (16) oraz Tiller (14).
Politechnika z bilansem 11-27 zakończyła rozgrywki Tauron Basket Ligi na przedostatnim, 13. miejscu. Siarka (17-21) zajęła 10. miejsce.